#129 Co u mnie słychać? Grudzień
Witam kochanych czytających!
Nadszedł grudzień! Ostatni miesiąc roku, czas przemyśleń, podsumowań oraz ewentualnych postanowień Noworocznych. Dla mnie również miesiąc przeziębienia / grypy. Nie narzekam, bo jak do tej pory nic mi nie dolegało. Kilka lat wstecz potrafiłam mieć różne infekcje 3 razy do roku i jechać na antybiotykach, bo ani nie mogłam przełykać śliny, ani podnieść się z łóżka bez stracenia przytomności. Na szczęście udało mi się przez te lata podbudować odporność. Mam nadzieję, że Wy jesteście zdrowi i cieszycie się przedświątecznym czasem. U nas w domku skromne ozdoby, jak co roku, ale jednak są! Mikołajki spędziłam w gronie rodzinnym, przyjmując rolę rodzinnego Mikołaja, czy też raczej Mikołajki. Uwielbiam robić prezenty, nawet jeśli są bardzo drobne, ale ta radość, podczas otwierania prezentów jest bezcenna. Tak samo w pracy, w sobotę obchodziliśmy Mikołajki i zrobiłyśmy z koleżankami z tej okazji wyjątkowy wieczór dla naszych podopiecznych - wspólny obiad i rozpakowywanie prezentów. Mówi się, że Mikołaj przychodzi tylko do dzieci... Uwierzcie mi, że starsi ludzie cieszą się z prezentów tak samo, jak nie jeszcze bardziej od dzieci :D Święta w tym roku są dla mnie łaskawie rozplanowane. Wigilijny poranek spędzam w pracy, za to kolację Wigilijną jemy u mojej siostry. Pierwszy dzień Świąt spędzam w pracy, praktycznie rzecz biorąc cały dzień, ale za to drugi dzień Świąt mam wolne i spędzamy ten dzień z rodziną mojego ukochanego. W Sylwestra mam wolne, za to wzięłam na siebie jedną z najtrudniejszych zmian - rańszą zaraz na Nowy Rok. Nie planuję żadnych imprez na Sylwestra. W tym roku miałam tyle imprez, że udało mi się nadrobić moje całe nastoletnie czasy, kiedy nie miałam czasu na imprezy.
Od długiego czasu nie pojawiły się żadne wpisy tematyczne. Zupełnie brak mi inspiracji, dlatego staram się też nie pisać byle czego na siłę. Nie wiem, co jest tego powodem, ale mam nadzieję, że prędzej czy później moja inspiracja do blogowania powróci :)
Na koniec przypominam Wam jeszcze o moim ROZDANIU. Zgłaszajcie się w podlinkowanym poście, jeśli chcecie wziąć jeszcze udział!
Uściski, Kasia
Najważniejsze, Kasiu, że zdążysz trochę w międzyczasie odpocząć i spędzić parę dni z rodziną i najbliższymi.
OdpowiedzUsuńNie dawaj się chorobom, zrób sobie moją sałatkę z czosnkiem :) Oczywiście żartuję haha :)
Wyobrażam sobie radość Twoich podopiecznych przy otrzymywaniu prezentów. I masz rację, że nie tylko dzieci cieszą się z prezentów, a przecież zdecydowanie przyjemniej jest dawać, niż brać :)
Pięknych dni Ci życzę i... wypoczynku także :)
Powiem szczerze, że nie miałam jakiegoś kołowrotka w życiu i w sumie nie byłam aż tak zabiegana, ale cóż - choróbsko dopadło. Zimą pora zwolnić obroty jeszcze bardziej :D
UsuńA kto wie, może Twoja sałatka z czosnkiem pomoże :D
Pozdrawiam Cię cieplutko <3
Prezenty są fajne - nie muszą być drogie, byle były prosto od serca ❤️ takie ucieszą każdego najbardziej. Dużo zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńDokładnie, liczy się gest :)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam <3
witam Kasiu💚
OdpowiedzUsuńzdrowie to podstawa, więc trzeba dbać o szlachetne zdrówko.. dbaj Kochana o siebie, zdrówka ogrom Ci życzę ! 💝
cudownie być z Bliskimi w święta ! ..wspaniałą radością jest sprawianie Komuś przyjemności..
- pozdrawiam Cię najserdeczniej i najcieplej, cudowności na każdy dzień życzę🤗😘🍀
Na pewno po tym choróbsku będę dbać o siebie jeszcze bardziej i wprowadzę nowe nawyki (zdrowe) do swojego życia :)
UsuńDziękuję bardzo za odwiedziny i pozdrawiam <3
Ja też lubię prezenty i dostawiać i dawać. W końcu wszyscy jesteśmy dziećmi.
OdpowiedzUsuńPs. My bardzo bardzo rzadko chorujemy... Odkąd jestem mężatką , a to już kupę lot...czosnek, syropy, są u nas na porządku dziennym, nawet dzieciaki. Satynowanie też bardzo polecam...już nie mówię o mordowaniu, bo to nie dla wszystkich...zadbaj o swoją odporność, bo jednak jak sama piszesz łapią się choróbska, antybiotyki są najgorsze, obniżają strasznie odporność, i koło ci się zamyka. Zadbaj o siebie koniecznie , i pozytywnie. Sttres mocno wpływa na stan zdrowia 💪💪💪🫣 trzymaj się.
Dziękuję za Twoje rady, na pewno parę nowych nawyków wprowadzę do mojego życia :) Mój tata też prawie nigdy nie chorował, a regularnie robił różne "mikstury" z czosnkiem :)
UsuńAntybiotyków na szczęście już od lat nie biorę i choruję coraz rzadziej :)
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko <3
Tak trzymać Kasiu...
UsuńNie zauważyłam że wkradły się błędy...o matulu .miałam na myśli saunowanie i morsowanie 😄😄😄 a tu jakieś mordowanie i satynowanie...matko boska.. Pozdrawiam
Hahahh! Domyśliłam się, o co ci chodzi a mordowania nie zauważyłam :D Dobre :D
UsuńTo dobrze że już zdrowa . Ja teraz walczę z zatokami . Dawanie i robienie prezentu czasem przynosi więcej radości
OdpowiedzUsuńJeszcze nie do końca zdrowa, ale już na dobrej drodze :)
UsuńKuruj się, dużo zdrówka Ci życzę <3
Ja najczęściej choruję latem i nie potrafię tego wytłumaczyć. Zwłaszcza gdy jest wiosna, wiosna i bach z dnia na dzień pojawia upał. Większość moich znajomych jedzie nad wodę, a ja do lekarza i pod kołderkę :D Musimy o siebie dbać, dużo zdrówka Ci życzę jak również pięknego grudnia :) U nas będzie niesamowicie, w końcu pierwsze święta z dzieckiem :) Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńTeż dawniej tak miałam, że chorowałam przy zmianie pogody.
UsuńRadosnych, rodzinnych Świąt <3
Witam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa także w wigilię pracuję, choć w pierwszy i drugi dzień świąt mam wolne, ale i tak wiele rzeczy odpuszczam sobie na tegoroczne święta, bez większych ekscesów kulinarnych ;) Także ostatnio wiele czasu bardziej spędzam na odpoczynku, także zrobiłem sobie jedno dniowy wypad poza miasto pociągiem, więc tym bardziej bardziej skupiam się na odpoczynku niż social media i blogu, choć staram się co jakiś czas opublikować wpis lub odwiedzić bloga. Mam akurat w planach zrobić wpis na temat presji świąt i stresu świątecznego. Temat na czasie, jeśli chodzi o psychologię ;) Sylwestra zawsze obchodzę w domu :)
Pozdrawiam cieplutko i od serca ^^; <3
Masz rację słuchaj swojego organizmu i rób, co dobre dla Ciebie.
UsuńJa nie robię jakichkolwiek dużych porządków na Święta, bo nawet nie spędzam ich w domu, tylko poza nim. A grube porządki planuję na inny termin, gdy będzie według mnie prawdziwa potrzeba. Co do gotowania, nigdy się nie popisujemy daniami. Bez fajerwerków, prosto i smacznie :)
Wesołych Świąt Ci już życzę :)
Cześć Kochana, grudzień bywa fajny w oczekiwaniu na święta i tę chwilę z miłymi ludźmi, ale zanim te święta przyjdą, różnie bywa. Często łapię różne infekcje, ale ostatnio bardzo unikam antybiotyków, za dużo się naczytałam o skutkach ubocznych. Zdrowiej i się nie poddawaj! Dobrego czasu! Z życzeniami jeszcze wrócę, uściski!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny! <3
Usuń