#152 Co u mnie słychać? Jesienne zmiany i marzenia w codziennym rytmie
Witam kochanych czytających!
Co u mnie słychać?
Choć wakacje już trochę temu, ja nadal mam zaległe opowieści, którymi jeszcze zamierzam się z Wami podzielić.
Ale dziś chciałabym napisać najzwyczajniej, co u mnie słychać.
Ciepłe wspomnienia oraz zdjęcia z plaży zostawię na te chłodniejsze, jesienne dni :)
Jesienne klimaty
Właśnie wróciłam ze spaceru, gdzie spotkałam się z dwoma kangurami.
Ktoś ma je po prostu w swoim ogrodzie, razem z kurami i sarenkami.
W drodze powrotnej zabrałam do domu kilka kasztanów i porozkładałam je w różnych częściach domu dla ozdoby.
Po raz pierwszy też zapaliłam świeczki i wczuwam się w jesienny nastrój.
Uwielbiam jesień, zwłaszcza jej początek:
-
dni jeszcze nie są aż takie krótkie,
-
słońce pojawia się między złotymi liśćmi,
-
nie jest jeszcze bardzo zimno.
Lubię wieczory pod kocykiem, z ulubionym kubkiem i herbatą.
Albo mlekiem czekoladowym, lekko podgrzanym i do tego góra bitej śmietany :)
Mała zmiana – nowa fryzura
Od ostatniego wpisu trochę się wydarzyło. Może zacznę od zmiany fryzury: ścięłam włosy.
Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona!
Od jakiegoś czasu myślałam nad ścięciem, ponieważ moje długie włosy wydawały się stać w miejscu – nie rosły, ale tylko wypadały.
W moje 27. urodziny wybrałam się do fryzjerki i poprosiłam o zmianę.
Teraz mam włosy przed ramiona, mocno pocieniowane. Wystarczy pianka i szybkie suszenie – wyglądają super, a w pracy nie muszę ich wiązać. To praktyczne i stylowe, co od razu poprawia codzienne samopoczucie :)
Praca i rozwój
W pracy postanowiłam zrobić kilka kursów doszkalających, bo zaczęłam czuć, że stoję w miejscu.
A kto mnie zna, ten wie, że nie mogę stać w miejscu, bo zwariuję.
Od przyszłego tygodnia, jeśli zaliczę egzamin, będę mogła robić zastrzyki z insuliną.
To ważne, bo:
-
tego elementu nie było w szkole,
-
coraz więcej pacjentów ma cukrzycę,
-
chcę być mniej zależna od innych,
-
podopieczni zasługują na najlepszą opiekę.
Nowe zdrowe nawyki
W moim życiu prywatnym nowy cel: zacząć regularnie spacerować.
Ćwiczenia średnio mi wychodzą (raz w tygodniu to moje max), ale spacery są dla mnie realne.
Mój plan:
-
1x w tygodniu ćwiczenia na całe ciało,
-
2x spacery + rozciąganie.
Dodatkowo wprowadziłam zdrowe śniadaniowe szejki – zainspirowałam się moim mężem, który robi je od lat.
To był strzał w 10: proste, pożywne i szybkie.
Jeśli chcecie, mogę podzielić się przepisem :)
Plany na dom i podróże
Planujemy remont łazienki. Choć marzenia były większe, zaczniemy od tego, co najbardziej potrzebne – odświeżenia jedynego pomieszczenia, które wciąż czeka na zmianę.
W przyszłym miesiącu wybieramy się po raz pierwszy do Polski z całą rodziną mojego męża.
Lecimy do Krakowa na dłuższy weekend, gdzie dołączy do nas moja mama i brat.
Piękna perspektywa, nie mogę się doczekać <3
Uściski, Kasia xx
Komentarze
Prześlij komentarz
Za każdy pozostawiony komentarz dziękuje . ♥
Odpowiadam na Wasze komentarze . ♥
Z chęcią zaglądam na Wasze blogi . ♥
Nie toleruję SPAMU!
Pozdrawiam ciepło , Kasia . ♥